DAN napisał(a):
jula napisał(a):
duży plus za Webasto (fajna sprawa)
Co to jest Webasto?
witam
przede wszystkim nazwa webasto ta nazwa jednego z producentów tak jak sportowe buty to adidasy,
zasadniczo instrukcje mówią że jest to ogrzewanie postojowe
z tego co wiem żargonowo rozróżnia się webasto suche i mokre
suche to takie gdzie masz nagrzewnice która nagrzewa tylko wnętrze samochodu tzn samą kabinę poprzez nawiewy seryjnej wentylacji, ciepło bierze się z samego palnika webasto który pobiera paliwo ze zbiornika specjalna papą membranową
webasto mokre to takie które nagrzewa również ciecz chłodzącą silnika, tzn wsiadając do samochodu silnik już jest rozgrzany choć nie odpalany, a wówczas można w miarę prędko nagrzać wnętrze,
oczywiście każdy z tych układów w większości przypadków zasilany jest przez specjalny palnik na paliwo płynne ze zbiornika, istnieje jeszcze wersja elektryczna zasilana z akumulatora lub specjalne typowe dla skandynawi rozwiązanie zasilane z sieci, jest to poprostu grzałka wmontowana w obieg cieczy płyny chłodzącego i pompa cyrkulacyjna
oczywiście do tego typu rozwiązań istnieją pewno setki przemyślnych sterowników które mogą włączać grzanie o odpowiedniej godzinie na odpowiedni czas lub nawet odpalające silnik o zadanej godzinie,
ja osobiście myśle nad zamontowaniem ogrzewania w postaci grzałki zasilanej z sieci(max 200watt) i małej pompy cyrkulacyjnej gdzieś w dodatkowym przewodzie (np akrawiowej) i podłaczenie tego do jakiegoś prostego sterownika czasowego, minusem jest działanie tylko pod gniazdkiem 230 volt ale nie wymaga to niczego skąplikowanego a koszt nie przekroczy 100 zł,
dla majsterkowiczów jest jeszcze ciekawa alternatywa dla klimatyzacji, mianowicie przy umiarkowanym upale wystarczy w nawiewie zamontować jakieś proste ogniwo peltiera np z lodówki o obudowanie go jakimś sporym radiatorem, rozwiązanie to pozwoli schłodzić powietrze do przyzwoitych wartości bez potrzeby właczania klimy i podnoszenia spalanie, patent taki miałem w polonezie i chodziło super, nie polecam tego jednak jako dopalacz intercoolera, kolega próbował i ztarł sobie tyrbine w która poprostu zamarzła