Radqus napisał(a):
Co do tego że LET to smietnik ja się nie zgodzę, w tej klasie aut i w takiej cenie nie ma drugiego takiego silnika, przypominam że LET jest mocno wysilonym silnikiem 100hp z litra pojemności w serii to nie jest tak mało, szczególnie gdy używa go jakiś idiota... Dla porównania chwalony wcześniej 3.2 lotus musiał całego przerobić żeby wytrzymał 370hp czyli zaledwie 115hp z litra pojemności napisze więcej geko cars z uturbianej omegi wywalili te boskie 3.2 na rzecz starego 3.0 z senatora bo nie ogarniało 350hp...
Oczywiście porównuje tu seryjne silniki. To nie jest stary mercedes diesel gdzie osiągał moc 30hp z litra i sobie walił milion km.
coś w tym stylu ale nie do końca...po pierwsze nie stosunek KM do pojemności tylko KM do masy auta, a ściślej nie KM tylko Nm są obciążeniem silnika. Nm i ich przebieg w zakresie obrotów (jak gwałtowne przyrosty itd) oraz stosunek do masy auta mają bezpośrednie przełożenie na obciążenie tłoków, korbowodów, panewek,wału itd itp...dlaczego silniki turbodoładowane są bardziej awaryjne a np. V8 gdzie Nm jest "od h***" ciężko zajechać? bo V8 ma 3/4 momentu obrotowego już od 1000-1200 obr, a silniki doładowane 2/3 momentu dostają gwałtownie w zakresie 1800-2500 obrotów...
stare "beczki" robiły milion kilometrów bo po pierwsze diesle są niskoobrotowe, po drugie były wolnossące a jak już miały turbiny to niewielkie przyrosty dawały i przedewszystkim w tamtych czasach nie było tak drastycznego cięcia kosztów przez koncerny i oszczędzania na materiałach... czego nie można powiedzieć o nowych turbodieslach...duże przyrosty na turbinach, układy wtryskowe robione z tolerancjami do tysięcznych milimetra, coraz dłuższe okresy serwisowe itd...wątpie że takim nowym passatem czy mercem ktoś zrobi milion km
ja również nie uważam że lety są śmietnikiem...są takie jak inne silniki z tych roczników, początki lat 2000 to był dopiero początek wyścigu ekonomistów z koncernów samochodowych, tym bardziej że let był bardziej prestiżowym silnikiem opla...to nie jest kwestia wytrzymałości silnika tylko sposób jego użytkowania, okresy miedzyserwisowe, jakość oleju itd...jednego możecie być spokojni, ten silnik na pewno nie posiada wad konstrukcyjnych a reszta zależy tylko od użytkownika...na serii przy odpowiedniej eksploatacji silnik długo pojeździ
lkurach napisał(a):
i nie ma co się oszukiwać każdego let-a to czeka
dokładnie tak jak każdy inny silnik, niektóre lety szybciej tylko i wyłącznie przez to że użytkownicy często je pałują bo wiadomo że taki let daje więcej pokus do zapierd*** niż jakiś zwykły 90KM silniczek, sam miałem leta więc wiem co mówie
lkurach napisał(a):
Jak zrobisz to porządnie z głową czyli szlif cylindrów tłoki nadwymiar wał do obróbki nowe panewki to zapłacisz sporo ale raz a motor pojeździ kolejne 150 tys bez zająknięcia. Robiąc tylko nowe tłoki nie ruszając wału i panewek głównych to tak po najmniejszej linii oporu i na jakiś czas starczy tylko pytanie na ile?
i tu jest sedno remontu silnika...