W koncu po wielu trudach udalo mi sie naprawic esp. Caly czas swiecilo blad prawego kola mimo, ze byla nowa piasta.
Tak wiec, co bylo:
Ktos nadgorliwie poprzypinal mi kabel idacy od piasty w wielu miejscach takimi zaczepami plastikowymi. W skutek tego kabel z zewnatrz wygladal dobrze, ale musial sie w srodku ukrecic!!!
A teraz przydatna uwaga na temat kabli:
Oczywiscie sprawdzalem je woltomierzem korzystajac z takiej funkcji zdaje sie, ze do sprawdzanie kierunkowosci diody - taka dioda jest narysowana. Wygodna rzecz, bo woltomierz piszczy jak plynie prad i nie trzeba gapic sie na ekranik. Tak wiec prad na wszystkich odcinkach plynal normalnie. Cos mnie jednak podkusilo i sprawdzilem opor. I tu byl pies pogrzebany. Obor na jednym z kabelkow byl olbrzymi. I to dopiero wskazalo mi zepsuty kabel.
Teraz sie zastanawiam, czy nie rozebrac i w ten sam sposob nie sprawdzic kabla od sondy lambda. Moze on tez mi sie w ten sposob uszkodzil i dlatego nic na nia nie pomaga.
Moze sie komus to przyda, kto tak jak ja bedzie zawziecie walczyl z kabelkami w swojej asterce...
Maciek
Ostatnio edytowano 10 lutego 2008, o 20:19 przez mjaza, łącznie edytowano 1 raz
|